Każdy fan motoryzacji zna nazwisko Henrego Forda. Pan Ford był amerykańskim przemysłowcem, inżynierem. Urodził się 30 lipca 1863 r. w Dearborn w Stanach Zjednoczonych. Pochodził z rodziny imigrantów. Matka była potomkinią belgijskich imigrantów zaś ojciec pochodził z Irlandii. Oboje prowadzili farmę.

Od młodzieńczych lat Ford przejawiał zainteresowanie techniką. Dziś jest znany głównie z wkładu jaki wniósł do motoryzacji. Pierwszy samochód zbudował w wieku 33 lat. Trzy lata później został jednym ze współzałożycieli Detroit Automobile Company – później Cadillac Motor Company. Z uwagi na różnice między współzałożycielami zdecydował się na sprzedaż swoich udziałów. Ford już wtedy miał wizję stworzenia taniego, dostępnego dla mas samochodu. Dzięki środkom ze sprzedaży udziałów był w stanie zainwestować pieniądze w swój pomysł i w 1907 r. na rynku pojawił się jeden z najważniejszych samochodów w historii motoryzacji – Ford T. Samochód był produkowany w skali masowej nie tylko dzięki ograniczonej możliwości konfiguracji sprzedawanego samochodu, ale również wydajnego systemu produkcji i montażu. Przez dwadzieścia lat produkcji Model T sprzedał się w imponującej liczbie 15 milionów sztuk!

Henry Ford Model T

Henry Ford i Model T, 1921 r.

Dzięki nowatorskiemu podejściu do produkcji oraz sukcesowi jaki odniósł Model T, Henry Ford jest uznawany nie tylko za wybitnego inżyniera i przedsiębiorcę, ale również ojca taśmy produkcyjnej, która zrewolucjonizowała przemysł motoryzacyjny oraz inne gałęzie zajmujące się produkcją na dużą skalę.

Czy słusznie?

Zależy jak na to spojrzymy. To prawda, że Henry Ford przysłużył się stworzeniu taśmy produkcyjnej, wprowadził ją w swoich zakładach wyprzedzając swoją konkurencję. Jednak sam Ford nie był jej pomysłodawcą (polecam ten artykuł), to jego podwładny William Klann jako pierwszy zobaczył korzyści wykorzystania takiego systemu produkcji.

Henry Ford, podobnie jak wielu innych wynalazców (silnika parowego, lokomotywy parowej, statku parowego, maszyny do szycia, czy linotypu) – był z zawodu zegarmistrzem. Edukacja zegarmistrzowska małego Henry’ego zaczęła się wcześnie. W swojej biografii* Ford wspomina o otrzymaniu swojego pierwszego zegarka – miał wtedy 12 lat. Z innych źródeł wiadomo, że zegarek podarował mu jego dziadek – tak zaczęła się miłość Forda do zegarków.

Już w wieku 13 lat był w stanie rozłożyć i złożyć samodzielnie zegarek, tak aby ten sprawnie chodził. Jak twierdził sam Ford w autobiografii w wieku 15 lat był w stanie dokonać praktycznie wszystkich napraw i czynności serwisowych samodzielnie. Trzeba pamiętać, że pochodził z rodziny farmerów – nie miał dostępu do wiedzy i narzędzi. Wszystkie naprawy wykonywał chałupniczo, przy wykorzystaniu narzędzi własnej konstrukcji. Wykorzystywał w tym celu łatwo dostępne dla niego materiały takie jak gwoździe, zestaw do robienia na drutach, fiszbiny ze zużytych gorsetów itp. Imponujące!

17 letni Henry postanowił rzucić szkołę i zostać praktykantem w Dry Dock Engine Works (DDE) – firmie produkującej silniki marynistyczne. Ford ukończył swój kurs przed czasem zostając pełnoprawnym mechanikiem. Jednocześnie jego pasja do mechaniki precyzyjnej nasiliła się. W wieku 19 lat Ford postanowił połączyć swoją pasję z pracą. Z uwagi na 3 letni kontrakt jaki obowiązywał go z DDE musiał zajmować się tym głównie w nocy.

Miał również pomysł, aby stworzyć tani, dostępny dla mas zegarek. Stwierdził jednak, że nie jest to dobro pierwszej potrzeby i że taki produkt nie będzie się cieszyć dużym powodzeniem. Praca typowego zegarmistrza nie dawała mu jednak satysfakcji. Jak sam mówił, zawsze chciał robić coś masowego. Wkrótce porzucił zawód zegarmistrza i skupił swoją energię na innych przedsięwzięciach. Jako ciekawostkę dodam, że Henry Ford prawdopodobnie zbudował co najmniej jeden zegarek. Zegarek posiadający dwie strefy czasowe – czas lokalny oraz czas kolejowy.

W XIX wieku zarówno w Anglii jak i w Stanach Zjednoczonych kolej używała umownego czasu – identycznego dla każdego kolejarza, stróża itd. bez względu na stan w którym się znajdował. Miało to na celu przede wszystkim poprawę bezpieczeństwa. Zdarzało się, że stróżowie kierowali na siebie pociągi tylko dlatego, że każdy z nich sprawdzał czas lokalny zapominając o strefach czasowych. Niestety poza autobiografią Forda ciężko znaleźć inne źródła które potwierdzałyby ten fakt.

Doświadczenie z pracy zegarmistrza oraz praktyki w DDE pozwoliły Fordowi dostrzec rzeczy który wielu nie widziało. Dzięki obserwacji organizacji pracy w DDE oraz praktycznej wiedzy na temat serwisowania zegarków był w stanie podjąć jedną z najważniejszych decyzji w jego życiu – wprowadzenie w swojej fabryce taśmy produkcyjnej. Jego doświadczenie odbiło się również na samych samochodach. Wiedza zegarmistrza pomogła Fordowi na stworzenie stosunkowo prostej konstrukcji, której montaż jest powtarzalny a części są łatwo wymienialne.

Fragment reklamy prasowej Forda. Popular Mechanic Wrzesień 1944 r.

Zegarmistrzostwo towarzyszyło Henremu do końca życia. Nigdy nie pozbył się swojego stołu zegarmistrzowskiego oraz narzędzi. Naprawiał zarówno swoje zegarki i zegary, ale też te należące do najbliższej rodziny i przyjaciół. Był również również kolekcjonerem. W jego kolekcji znajdowało się wiele amerykańskich jak i szwajcarskich konstrukcji.

Stworzył nawet “Swiss Chalet” czyli w wolnym tłumaczeniu Domek Szwajcarski w którym zorganizował swój warsztat zegarmistrzowski. Dom był zaprojektowany na wzór typowych domów szwajcarskich, które do dziś stanowią pejzaż dla Alpejskich dolin. Przy tym projekcie Ford współpracował z Pierrem Cartier wnukiem założyciela firmy Cartier. To dobitnie pokazuje, że związek Forda z zegarmistrzostwa a nawet szwajcarskimi firmami był znaczący.

Swiss Chalet w Greenfiel

Swiss Chalet w Greenfield

W książce “Masterpieces of Chronometry”, Davida Christiansona możemy przeczytać taki fragment:
“Zegary są prototypami wszystkich największych wynalazków. Są hołdem dla pomysłowości człowieka. Kolekcjonerzy, gromadzą więcej niż urządzenia mierzące czas, posiadają źródło pomysłów i wynalazków, od których zależą wszystkie inne gałęzie przemysłu. Badanie zegarów i zegarków to badanie zarówno wynalazku, jak i rozwijającego się umysłu wynalazczego. Jest niezaprzeczalnym faktem, że zegary i zegarmistrzowie przyczynili się w większym stopniu do wynalazków niż jakiekolwiek inne pojedyncze źródło.”

Ford nie był człowiekiem krystalicznym, uczynił również wiele zła. Jednak, jego życiorys, doświadczenie z młodzieńczych lat, wkład w historię motoryzacji oraz sposób w jaki jego konstrukcje zmieniły świat sprawiają, że nie pozostaje mi nic innego jak tylko zgodzić się z tezą zawartą w powyższym cytacie.

Dziś zarówno stół, narzędzia, kolekcję zegarów i zegarków kieszonkowych można podziwiać w muzeum Forda w Greenfield Village.

Stół Zegarmistrzowski Henrego Forda

Autor: Michał Kozłowski

*Tytuł książki: My Life & Work – An Autobiography of Henry Ford