Marco Lang urodził się w 1971 roku, w rodzinie o bogatych korzeniach zegarmistrzowskich. We wczesnym dzieciństwie obserwował swojego ojca, który pracował jako konserwator w Gabinecie Matematyczno-Fizycznym (Mathematisch-Physikalischen Salon), mieszczącym światowej sławy kolekcję zegarków i precyzyjnych instrumentów w Dreźnie.
Po trzyletniej kandydaturze, w 2005 roku Marco Lang został członkiem AHCI (Académie Horlogère des Créateurs Indépendants), międzynarodowego stowarzyszenia niezależnych i kreatywnych zegarmistrzów, uznawanych za najlepszych w swoim fachu.

Zdjęcie pochodzi z : www.quillandpad.com
Jak rozpoczęła się Twoja pasja do zegarków?
Marco Lang: Jako zegarmistrz w piątej generacji pasja do zegarmistrzostwa została mi praktycznie przekazana już w kołysce. Jako dziecko uwielbiałem bawić się częściami zegarków w pracowni mojego ojca. W muzeach Drezna podziwiałem dzieła sztuki dawnych zegarmistrzów. Dla mnie zawsze było jasne, że będę również zegarmistrzem. Co więcej, później również zaintrygowała mnie mikromechanika, a faktem jest, że zegarki są po prostu bardzo małymi skomplikowanymi maszynami.
Co Cię inspiruje?
ML: Dzięki pracy przy renowacji starych zegarków nauczyłem się je kochać i doceniać konstrukcje dawnych mistrzów – szczególnie XIX-wiecznych. To one w dużej mierze miały wpływ na mechanizmy Lang & Heyne. Podczas moich podróży po świecie jak i w Dreźnie, obserwuję formy i architekturę, która nieustannie mnie inspiruje. Z czasem, inspiracje dojrzewają do nowej postaci – tak było w przypadku mostków balansowych w naszych mechanizmach.

L&H Caliber VIII to nowoczesny werk wzorowany na konstrukcjach XIX-wiecznych mistrzów.
Największe marzenie związane ze sztuką zegarmistrzowską?
ML: Obecnie produkujemy osiem mechanizmów dla kilku modeli z naszej kolekcji. Krótko mówiąc, już żyję moim marzeniem! Praca z zespołem, który podziela moją pasję, tworzenie zegarków z takim samym entuzjazmem, wzbogaca mnie każdego dnia.
Kto jest dla Ciebie największym autorytetem i dlaczego?
ML: Historyczni zegarmistrzowie i konstruktorzy, np. ksiądz Philipp Matthäus Hahn, który wynalazł i zbudował skomplikowane maszyny astronomiczne przy użyciu najprostszych technik. Mam również wielki szacunek dla dzisiejszych zegarmistrzów i kolegów ze sceny niezależnej (AHCI), którzy wzbogacają naszą branżę o ciekawe projekty.
Przeczytaj również wywiad z innym członkiem AHCI – Konstantinem Chaykinem
Autor: Michał Kozłowski